Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Pawilon rozkoszy - Pavillon Rouge Jovoy Paris

Są w życiu rzeczy tak dobre, że człowiek po prostu nie powinien ich przegapić. Premiera Pavillon Rouge miała miejsce w listopadzie ubiegłego roku. Od tego czasu minęło prawie pięć miesięcy i kompozycja Marie Schnirer dawno już powinna stać się hitem perfumeryjnych forów i grup. Tymczasem o Czerwonym Pawilonie cicho jak makiem zasiał; nikt się nie zachwyca, nie upaja, nie ekscytuje. Pytam więc: jak to się stało, że to upojne, hedonistyczne, fine de siecle'owe cudo Wam wszystkim umknęło?! Na forach pojawiają się wzmianki o Czarnym Fantomie i Mrocznym Lordzie by Kilian. Z grubsza w ten sam deseń: że pięknie mroczne, pięknie zbytkowne, że skóra i używki: rum, kawa i dym. Tylko za drogie. I pojawiają się tęskne wzdychania, że Idole piękny i dekadencki, ale nietrwały. Wobec powyższego pytam ponownie: jak to możliwe, że przeoczyliście rum, whisky, tytoń, kawę i skórę w cenie daleko bardziej przystępnej od kilianowskiej i trwalszej od lubinowskiej? JAK?!

Najnowsze posty

Słodka samotność - Cape Heartache Imaginary Authors

Jak wymierać, to na bogato! - Dodo Zoologist Perfumes

Anioł w ogniu - A City on Fire Imaginary Authors

Wpis testowy

Wpis testowy 2